+48 888 170 701, +48 690 224 761 info@wemoove.pl

Zaloguj się

Zarejestruj się

Po stworzeniu konta będziesz miał możliwość śledzenia statusu swojej płatności oraz uzyskania jej potwierdzenia oraz dodać ocenę pakietu, w którym brałaś/-eś udział.
Nazwa użytkownika*
Hasło*
Potwierdź hasło*
Imię*
Nazwisko*
Data urodzenia*
Email*
Telefon*
Kraj*
* Utworzenie konta oznacza, że zapoznałeś się z regulaminem korzystania z serwisu oraz jego polityką prywatności.
Proszę zaznaczyć zgodę potwierdzającą zapoznanie się z warunkami korzystania z serwisu.

Masz już konto?

Zaloguj się
+48 888 170 701, +48 690 224 761 info@wemoove.pl

Zaloguj się

Zarejestruj się

Po stworzeniu konta będziesz miał możliwość śledzenia statusu swojej płatności oraz uzyskania jej potwierdzenia oraz dodać ocenę pakietu, w którym brałaś/-eś udział.
Nazwa użytkownika*
Hasło*
Potwierdź hasło*
Imię*
Nazwisko*
Data urodzenia*
Email*
Telefon*
Kraj*
* Utworzenie konta oznacza, że zapoznałeś się z regulaminem korzystania z serwisu oraz jego polityką prywatności.
Proszę zaznaczyć zgodę potwierdzającą zapoznanie się z warunkami korzystania z serwisu.

Masz już konto?

Zaloguj się

DENT DU GÉANT -ZĄB OLBRZYMA

Jeszcze w drugiej połowie XVI wieku Alpy były mało znane mieszkańcom dolin.

Wśród lodowców  skrywały liczne tajemnice, budziły strach i przerażenie. Nikt nie ośmielał się po nich chodzić. Ówcześni pisarze opisywali historie przeklętych gór i szczelin, które zamieniały się w wielką paszczę smoka.

Słynna Biała Góra ( Mont Blanc), którą uznajemy dzisiaj za królową Alp, w tamtym czasie nawet nie istniała na mapach. Sądzono, że najwyższym szczytem był Mont Maudit, który w tłumaczeniu oznacza Przeklęta Góra.

Każdy szczyt ma swoją legendę. Ta najsłynniejsza i najciekawsza zarazem dotyczy Zębu Olbrzyma. Kim był ów Olbrzym? Odnajdziemy go w słynnej satyrycznej powieści François Rabelais, francuskiego pisarza z przełomu XVI wieku. Od razu poznajemy, że olbrzymem jest oczywiście Gargantua, główny bohater powieści.

Jak głosi legenda to on właśnie udzielając instrukcji dotyczących rozmieszczenia części swojego ciała po śmierci, nakazał pozostawić swój ząb w Dolinie Aosty: a dokładnie osadzić go między lodowcami masywu Mont Blanc. W zębie uwięził wiele złych duchów. Wierząc w to mieszkańcy dolin spoglądali z trwogą na górę błagając duchy o spokój i dobroć.

Z biegiem lat, a może i stuleci, legendy zmieniały się tylko w kolejne opowieści dla dzieci a najwyższy szczyt w Alpach nazwany tak, jak go znamy dzisiaj: Mont Blanc,  został zdobyty po raz pierwszy w 1786 roku.

Na zdobycie naszego legendarnego Zębu Olbrzyma ( Le Dent Du Geant) trzeba było czekać kolejny wiek. I tutaj warto przytoczyć historię , której głównym bohaterem był Anglik Albert Frederick Mummery, jeden z najsilniejszych alpinistów w historii.

W sierpniu 1880 roku Mummery wraz ze słynnym szwajcarskim przewodnikiem Alexandrem Burgenerem podjął się pierwszej w historii próby wejścia na Ząb Olbrzyma. Obu powstrzymała gładka granitowa ściana z nielicznymi chwytami. W tamtym okresie obaj byli jednymi z najsilniejszych wspinaczy w Europie a mimo to po kilku próbach zrezygnowali ze zdobycia szczytu. Mummery, choć trochę żałował, nie miał wątpliwości co do podjętej decyzji. W miejscu z którego musieli zawrócić zostawił swój alpenstock (jak określano czekan) i kartkę papieru, ukrytą w szczelinie, na której napisał: „Absolutely inacessible by fair means” ( absolutnie niedostępny w uczciwy sposób).

Mummery pisząc ten krótki tekst zbudował podwaliny „etycznej” koncepcji, która określiła czysty styl wspinania ( bez wsparcia sprzętowego) aż do współczesności.

Dla Mummery’ego bowiem istotą wspinaczki ( ambicją) nie było zdobycie szczytu za wszelką cenę ale styl w jakim chce się tego dokonać.

Dwa lata później, 29 lipca 1882 roku, włoscy przewodnicy alpejscy, bracia Maquignaz zdobyli szczyt po raz pierwszy. Niestety nie zrobili tego „by fair means”. Potwierdzili tym samym teorię purysty Mummery’ego, że nie jest możliwe zdobycie szczytu bez dodatkowego wsparcia technicznego ( ferri). W rzeczywistości konieczne było wyposażenie drogi w drewniane drabiny i tyczki, które przytwierdzili do ściany aby potem wraz ze swoimi klientami, bagatymi i słynnymi braćmi Sello, zdobyć szczyt.

Przez lata uważano to za wielki wyczyn. Dzisiaj takie podejście mogłoby wywołać skandal ale tak naprawdę trasa jest wciąż zaporęczowana co znacznie ułatwia wspinanie.  Z biegiem lat stała się jednym z największych klasyków w masywie Mont Blanc. W pogodne lipcowe dni można doliczyć się ponad pięćdziesięciu lin a nieświadomi dawnych legend śmiałkowie, wspinają się wciąż po zębie Gargantui. Kto wie czy pewnego dnia jakiś zły duch nie zdecyduje się odciąć wszystkie liny z zęba Olbrzyma. Być może wtedy Mummery spocząłby w spokoju.

Tekst: Gilberto Merlante

Tłumaczenie: Katarzyna Gadżała